Krzysztof Janowski

POZNAJMY SIĘ -czyli co robię i dlaczego?

Witam Cię serdecznie, nazywam się Krzysztof Janowski i po 14 latach bycia trenerem rozwoju osobistego odkryłem jak bardzo błądziłem...

Chciałbym opowiedzieć Ci krótką historię pewnego istnienia...

Był sobie młody człowiek: ambitny, żądny władzy, żądny sukcesu i pieniędzy… miał wielkie oczekiwania względem swojego życia. Chciał nie sto, chciał 200 procent!

Jeździł na prestiżowe szkolenia, uczył się od najlepszych w Anglii, Hiszpanii, Niemczech i w USA - był naprawdę głodny wiedzy.

I dostał to wszystko czego pragnął - dostał władzę, dostał pieniądze, otwierał kolejne biznesy, ożenił się z piękną i mądrą kobietą , założył rodzinę, spłodził dzieci, posadził drzewo…

Tym człowiekiem byłem ja.

Ta droga była piękna, ale ta droga w pewnym momencie założyła mi pętlę na szyję. Zauważyłem, że niby mam sukces, pieniądze, władzę, ale jestem nieszczęśliwy. Nie dało mi to dobrych relacji, szczęścia. Nie dało mi to niczego poza pieniędzmi. Dzieci się ode mnie oddaliły, żona miała mnie dosyć, znajomi przestali mnie rozumieć, a ja przestałem sam siebie lubić.

WTEDY SIĘ OBUDZIŁEM - stanąłem pod ścianą i zrozumiałem, że w życiu liczy się coś więcej niż JA. Coś mnie dotknęło i nadal byłem w tym świecie, ale zacząłem inaczej postrzegać. Zacząłem się przyglądać ludziom sukcesu i zauważyłem, że mają wszyscy pewnego rodzaju BRAK. Zdałem sobie sprawę jak często w dzisiejszym świecie stykamy się z manipulacją i fałszem, że największy problem współczesnego człowieka to powierzchowność.

TERAZ mam coś dużo cenniejszego niż pieniądze. Mam głębokie, piękne relacje z żoną, z dziećmi, których wcześniej nie doświadczyłem, a które są najpiękniejsze i zawsze były na wyciągnięcie ręki.

Po raz pierwszy doświadczyłem pokoju, zatrzymania, odpoczynku i zauważyłem że tym ludziom tego wszystkiego brakuje. Tak jakbym miał dwie pary oczu.  

Mojego biznesu nie przeliczam już na pieniądze, choć te mnie nie opuściły. Teraz jednak mój biznes jest oparty na silnym fundamencie - pomaga odkryć ten piękny stan, ten jeden brakujący element układanki życia, bo życie jest jedno i to jak je przeżyjemy zależy tylko od nas. Nadal możesz być NAJWIĘKSZYM PRZEDSIĘBIORCĄ, ale możesz to robić z inną wartością dla innych i siebie.

Oczywiście jestem tylko człowiekiem. Zdarza mi się tracić ten stan.

Doświadczam np. kłótni, czasem nie odczuwam motywacji, czasem znów czuję, że błądzę. Trwa to jednak tylko chwilę. Dziś mam już PUNKTY NAWIGACYJNE do powrotu i  znów czuję spełnienie, radość, ten wewnętrzny spokój, naturalną chęć spotykania ludzi, dzielenia się z dziećmi, rodziną prawdziwymi relacjami.

I wiem też, że nie stracę tego kiedy stracę pieniądze czy dobry nastrój. I wiesz po co to wszystko mówię? Bo Ty też możesz odkryć ten stan.